… O Wielkim Tygodniu i Świętach Wielkanocnych …


W Palmową Niedzielę
(…) Niebo czystym błękitem połyska...
Tak rozgłośnie dzwon bije w kościele!...
Aż się czegoś radują ludziska
w tę wiosenną Palmową Niedzielę.
                                   Alina Kwiecińska

 

Wielki Tydzień – Wielkie Tajemnice
W Wielkim Tygodniu wiele tajemnic,
W które nam wierzyć trzeba.
Chrystus zostawia samego siebie
W zwykłym kawałku chleba. (…)

 

Gdy w Wielki Czwartek będziesz w kościele,
To dziękuj z serca całego:
Za dar Najświętszej Eucharystii
I za kapłana każdego.

 

A w Wielki Piątek pomyśl z wdzięcznością
O męce Zbawiciela,
Który tak bardzo ukochał ludzi,
Że za ich grzechy umierał.

 

Więc krzyż ucałuj, klęknij przy grobie
Nie trać iskry nadziei,
Bo dnia trzeciego Jezus zmartwychwstał;
Stąd radość jest niedzieli. (…)
                                  Alina Paul

 

Wielkanocny pacierz
Nie umiem być srebrnym aniołem –
ni gorejącym krzakiem –
Tyle zmartwychwstań już przeszło –
a serce mam byle jakie.

 

Tyle procesji z dzwonami –
tyle już Alleluja –
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja. (…)
                                   ks. Jan Twardowski

 alleluja

Kiedy Wielka Noc nastanie…
Kiedy Wielka Noc nastanie,
życzę Wam na Zmartwychwstanie
dużo szczęścia i radości,
które niech zawsze gości
w dobrym sercu, w jasnej duszy
i niech wszystkie żale zgłuszy!
                                   Stanisław Wyspiański

 

 


 

 

Szkoła jako instytucja…

 

  Termin „szkoła” ulegał wielowiekowej ewolucji. W starożytnej Grecji określano nim rozmowy myślicieli z uczniami na dowolne tematy, a także jako miejsce nauczania. Z kolei w czasach cesarstwa rzymskiego oznaczał już podstawową instytucję zajmującą się nauczaniem i wychowaniem młodzieży. Współcześnie termin szkoła jest używany w wielu różnych znaczeniach, z których najpopularniejsze to:

      • instytucja nauczająca, oświatowo-wychowawcza
      • budynek, w którym się mieści instytucja nauczająca i wychowująca
      • osiągnięte wykształcenie w określonej instytucji
      • system instytucji oświatowo-wychowawczych dających określone wykształcenie, szkolnictwo, ustrój szkolny
      • kierunek w nauce, filozofii, literaturze itp., którego przedstawicieli łączą wspólne podstawowe poglądy i metody pracy twórczej (np. polska szkoła matematyczna, krakowska szkoła historyczna).

 Początki szkoły jako instytucji nauczającej, przekazującej dorastającemu pokoleniu pewien zasób wiadomości, wierzeń, zaklęć, zwyczajów itp. można się już dopatrzyć w obrzędach wtajemniczenia w społeczeństwach pierwotnych (tzw. szkoła leśna), a następnie w kulturach i cywilizacjach wschodu w swoistych formach przekazywania wybranej młodzieży zawartości ksiąg świętych albo zbiorów praw.

 Pierwsze instytucje nauczające powstały już w starożytnej Grecji, a pierwsza uporządkowana organizacja szkół o określonych programach pojawiła się w czasach hellenistycznych, a pierwszy publiczny system szkolny w cesarstwie rzymskim. Nowoczesne zaś systemy szkolne zaczęły się kształtować od czasów rewolucji francuskiej (1789-99). Z kolei od XIX wieku zaczęło się też rozwijać ustawodawstwo szkolne w efekcie czego odpowiedzialność za organizację szkół przejmowały rządy poszczególnych państw. Wówczas to uformowała się tzw. „drabina oświatowa” składająca się ze szkół elementarnych, średnich, zawodowych i wyższych. O ich szczegółowych, wzajemnych powiązaniach decyduje polityka oświatowa danego państwa, która w coraz większym stopniu uwzględnia kwestię dostosowania organizacji szkolnictwa do potrzeb kształcenia wykwalifikowanych kadr do pracy w różnych dziedzinach gospodarki i kultury danego kraju. Celowi temu służą liczne reformy szkolne uwzględniające możliwości danego kraju oraz w coraz większym stopniu potrzeby wynikające z procesów integracji i globalizacji. Najważniejsze typy i rodzaje szkół we współczesnych ustrojach szkolnych można wyodrębniać według następujących kryteriów:

      • ze względu na charakter programowy (np. szkoły ogólnokształcące, zawodowe)
      • ze względu na poziom (szczebel) wykształcenia (np. przedszkola, szkoły podstawowe, gimnazja, licea, technika, szkoły wyższe, nadające stopnie i tytuły naukowe – uniwersytety, politechniki, akademie cywilne i wojskowe, wyższe szkoły specjalistyczne, instytuty, kolegia uniwersyteckie, wyższe szkoły zawodowe)
      • ze względu na wiek uczniów (szkoły dla dzieci i młodzieży oraz szkoły dla dorosłych)
      • ze względu na płeć uczniów (szkoły, męskie, szkoły żeńskie oraz szkoły koedukacyjne)
      • ze względu na tryb nauczania (szkoły stacjonarne – dzienne, wieczorowe, zaoczne, szkoły korespondencyjne czy eksternistyczne)
      • ze względu na organizatora i utrzymującego szkołę (szkoły państwowe, publiczne, społeczne i prywatne)
      • ze względu na stosunek do religii (szkoły świeckie – laickie, szkoły wyznaniowe – nauczające w duchu określonego wyznania lub szkoły międzywyznaniowe – z obowiązkową nauką religii każdego wyznania osobno)
      • ze względu na język wykładowy (szkoły narodowe, utrakwistyczne).

 Przedstawione – ogólne informacje o szkole – ukazują ją jako specyficzną i jedną z najstarszych instytucji społecznych tworzoną głównie w celu przygotowania młodego pokolenia do dorosłego życia. Instytucja ta choć uznawana za jedną z najważniejszych w państwie nie zawsze jednak miała nawet budynek, w którym prowadzono zajęcia, a aż do XVII wieku nie zajmowano się kształceniem nauczycieli, którzy pełnili w niej wszystkie najważniejsze role. Problemy z jej organizacją i funkcjonowaniem stawały się w coraz większym stopniu obiektem zainteresowania różnych grup społecznych, choćby dlatego że w ciągu wieków swego istnienia szkoła obrastała w różne inne instytucje. Związanie one były m.in. z powstaniem administracji szkolnej, nadzoru pedagogicznego, tworzenia podręczników i innych środków dydaktycznych, produkcję urządzeń szkolnych, budowę sal dydaktycznych, boisk, itp. Tak więc rozwojowi szkoły – ilościowemu i jakościowemu – towarzyszyło powstanie przemysłu wytwarzającego te urządzenia i inne potrzebne zasoby.

 Współczesna szkoła w dobie integracji i globalizacji korzysta z wielu innych jeszcze ośrodków, osób i instytucji określanych jako jej otoczenie. Niektórzy z jego przedstawicieli formułują dla niej określone zadania i egzekwują ich realizację, inni współpracują z nią na różnych płaszczyznach, a jeszcze inni traktują ją jako źródło dochodu. Współpraca ta jest o tyle istotna, iż współczesny młody człowiek zaledwie ok. 30% swojej wiedzy zdobywa w szkole a całą resztę w wyniku oddziaływania innych czynników, osób i instytucji. Choćby tylko te uwarunkowania skłaniają do tego, ażeby nieco bardziej szczegółowo analizować działalność współczesnej szkoły i potrzeby społeczne, dla których realizacji w znacznej części ona istnieje.


Ze wstępu do książki Jak usprawniać i udoskonalać polską szkołę.okladka juiupsz


 

 

 

 

 

 

 


 

Wyzwania dla edukacji w kontekście kształcenia współczesnych menedżerów

 Jaka jest rola edukacji w kształceniu współczesnych menedżerów? Co należy robić, jakie podejmować działania, ażeby menedżerowie XXI wieku byli zdolni do sprostania wyzwaniom przyszłości? Kto i jakie zadania winien w tym zakresie podejmować? Na te i podobne pytania wydaje się, że można sformułować odpowiedź analizując podstawowe założenia wynikające z koncepcji pedagogicznych będących podstawą kształtowania polityki edukacyjnej Unii Europejskiej. Założenia te oparto na czterech filarach – celach edukacji: uczyć się, aby żyć wspólnie; uczyć się, aby wiedzieć; uczyć się, aby działać; uczyć się, aby być.

Uczyć się, aby żyć wspólnie – to jeden z najważniejszych i najtrudniejszych celów jaki musi podjąć współczesna edukacja. Jest to zadanie o tyle trudne, że w przeszłości, nie zawsze był on należycie doceniany i realizowany. Stąd też już od najmłodszych lat winno się uczyć dzieci i młodzież rozwiązywania konfliktów bez przemocy, sztuki negocjacji czy prowadzenia debaty publicznej. W efekcie tych działań młody człowiek powinien „przesiąkać” nabywanymi w szkole wartościami takimi jak: demokracja, solidarność, tolerancja, poszanowanie praw człowieka. Szczególnym zadaniem szkoły w tym zakresie jest edukacja obywatelska, tj. przygotowanie do uczestnictwa w życiu środowiska, narodu i świata. Potrzeba ta wynika z tego, iż codziennie w swej pracy zawodowej, kulturalnej, związkowej czy konsumenckiej każdy członek społeczności powinien czuć się odpowiedzialny wobec innych i za innych. Należy więc przygotować każdą jednostkę do tego uczestnictwa ukazując jej prawa i obowiązki, lecz również rozwijając społeczne kompetencje i zachęcając w trakcie edukacji do pracy zespołowej.

 Czy w edukacji współczesnych menedżerów treści te występują w należytym stopniu? Czy współcześni kierownicy chcą i potrafią ze sobą współpracować już nie tylko dla dobra wspólnego, ale choćby dla organizacji, którą reprezentują? Czy znając swoje prawa i obowiązki chcą i potrafią je przestrzegać i w sposób odpowiedzialny wypełniać? Czy potrafią uszanować prawa innych i solidarnie ponosić konsekwencje ewentualnych trudności i niepowodzeń organizacji? Czy właściwie rozumieją samo pojęcie organizacji, którą Tadeusz Kotarbiński określił jako całość, w której wszystkie elementy przyczyniają się do powodzenia całości? Niestety, na te i podobne pytania w różnych środowiskach nie zawsze możemy udzielać zadowalających odpowiedzi. Wydaje się, że przyczyna tego stanu wynika z nienależytego uwzględniania tych kwestii w edukacji współczesnych menedżerów.

Uczyć się, aby wiedzieć – ma na celu poszerzanie wiedzy rozumianej nie tylko jako zdobywanie encyklopedycznych wiadomości, ale również jako uczenie się samego procesu zdobywania wiedzy. Zwłaszcza ten drugi cel staje się coraz ważniejszy choćby z uwagi na to, iż wiedza z poszczególnych dziedzin jest coraz bardziej złożona i stale ewoluuje. Daremne jest więc dążenie do poznawania wszystkiego. Stąd też coraz bardziej winniśmy być przekonani, że nikt nie będzie mógł powiedzieć, że jest człowiekiem wykształconym, o ile stale nie będzie aktualizował swojej wiedzy. Aby jednak nauczyć młodych ludzi samego procesu uczenia się instytucje edukacyjne muszą stosować odpowiednie metody nauczania, tj. takie, w których kładzie się nacisk na samodzielność kandydata na kierownika, na jego umiejętność korzystania z różnych źródeł wiedzy i na krytyczną ocenę ich rzetelności. W tym zakresie również można zauważyć pewne niezadowalające rozwiązania. Otóż wydaje się, że zbyt często, choćby na akademickich wykładach czy ćwiczeniach, po prostu „wyręczamy” naszych studentów z samodzielnego rozwiązywania problemów i dochodzenia do prawdy. Nie służą temu w pełni również liczne pomoce (tzw. „gotowce”) w postaci różnego rodzaju opracowań stosowane już na niższych szczeblach edukacji, a na co bezkrytycznie przyzwalają nauczyciele, rodzice, czy organy nadzorujące działalność placówek oświatowych. W efekcie tego hamowany jest rozwój twórczego myślenia i organizacyjnych zdolności. A to z kolei, zamiast wpływania na przedsiębiorczość przyszłych menedżerów, może powodować u nich bierność i apatię.

Uczyć się, aby działać. Realizując ten cel w różnych typach szkół absolwenci winni umieć sprawnie działać, tj. skutecznie komunikować się z innymi, pracować zespołowo, samodzielnie tworzyć i realizować różne projekty. Ma to o tyle znaczenie, że obecny rynek pracy staje się coraz bardziej niespokojny – dawne zawody zanikają, a pojawiają się nowe, stąd też pojęcie kwalifikacji zawodowych coraz częściej zastępuje się pojęciem kompetencji, na które składa się zestaw ogólnych umiejętności nabytych w trakcie nauki szkolnej, kształcenia zawodowego, czy działań wolontariatu.

 W jakim stopniu realizujemy z tym związane zadania? Czy znamy kompetencje, jakimi powinni legitymować się nasi absolwenci? Czy stosujemy odpowiednie metody, formy i środki nauczania? Niestety, ale na te pytania również często trudno jest udzielić konkretnych, zadowalających odpowiedzi. Wynika to zapewne z trudności jakie mają placówki oświatowe oraz poszczególni nauczyciele w określaniu szczegółowych (operacyjnych) celów dydaktyczno-wychowawczych, czy też z braku możliwości ich realizacji. Sytuacja ta jest co najmniej niezrozumiała wziąwszy pod uwagę coraz wyższy poziom wykształcenia ogólnego i specjalistycznego osób zajmujących się edukacją.

Uczyć się, aby być. Oświata powinna przyczyniać się do jak najpełniejszego rozwoju każdej jednostki ludzkiej: jej umysłu i ciała, inteligencji, wrodzonych talentów, wrażliwości, odpowiedzialności, czy wyobraźni. Należy pamiętać, iż z racji tego, że uczniowie są bardzo różni, placówki edukacyjne należy dostosować do potrzeb poszczególnych jednostek. W praktyce oznacza to, że system edukacji powinien być elastyczny i różnorodny. Warto przy tym pamiętać, że wychowuje się głównie przykładem własnym, dlatego tak ważna jest pozycja nauczycieli, od których trzeba wiele wymagać, ale którym trzeba najpierw zapewnić prestiż, szacunek, właściwe przygotowanie zawodowe, możliwość ciągłego rozwoju, czy wreszcie odpowiednie wynagrodzenie. Trzeba tu jednak przyznać, że część nauczycieli nie w pełni zdaje sobie sprawę z wykonywanego przez siebie zawodu i zamiast edukować, są źródłem wielu patologii. Niestety, ale problem ten w szkolnictwie, oprócz kadry nauczycielskiej, dotyczy również założycieli, organów prowadzących i nadzorujących poszczególne placówki. Ma on miejsce np. wówczas, kiedy podstawowym motywem założenia i funkcjonowania szkoły wyższej jest chęć jak największego zysku, a kryterium to jest również podstawą do podejmowania działań mających na celu rzekomy rozwój uczelni czy dobór współpracowników. W szkolnictwie wyższym zajmującym się kształceniem menedżerów (co wynika choćby z nazwy niektórych szkół), znane są przypadki, co prawda nieliczne, ewidentnego łamania prawa i co gorsza brak jest ze strony odpowiednich instytucji właściwych reakcji. Czasami nawet można odnieść wrażenie, że szkoły te mają na to ciche „przyzwolenie” ze strony decydentów.

 W obliczu wielu wyzwań edukacja jawi się obecnie jako szansa, którą należy bezwzględnie wykorzystać w dążeniu ludzkości do ideałów pokoju, wolności i sprawiedliwości społecznej. By to osiągnąć musi to być edukacja dla wszystkich prowadzona przez całe życie. W istocie chodzi o to, aby każdy człowiek nigdy nie przestawał się uczyć, a ważną w tym miejscu kwestią było uczenie się samodzielnego zarządzania wiedzą. Edukacja zdolna do sprostania tym wyzwaniom zdaniem wielu pedagogów opierać się będzie na czterech wymienionych wcześniej filarach. W efekcie chodzi o to, by ukształtować jednostkę aktywną, twórczą, poszukującą nowych rozwiązań, umiejącą pracować samodzielnie i w zespole.

 W kształceniu menedżerów chodzi szczególnie o to, ażeby legitymowali się oni wysokim poziomem kultury organizacyjnej, na którą składają się: odpowiedni poziom organizacyjnej wiedzy, tzw. organizacyjna wrażliwość, chęć i wola dokonywania usprawnień, czy postępowa (humanistyczna) postawa społeczna. Ów wysoki poziom kultury organizacyjnej przejawiać się winien we właściwym gospodarowaniu czasem pracy własnej i innych, umiejętnością współpracy z otoczeniem, czy stosowaniu odpowiednich stylów i strategii kierowania.

          

          dr Roman Gawrych

 

Opracowano m.in. na podstawie:
Hamel G., Bren B., Zarządzanie jutra (2008)
Popławska A. (red), Dylematy reformowanej szkoły w XXI wieku (2005)
Dyrektor Szkoły (nr 4/2005, 9/2007, 9/2012)

Projekt